Pod pomnik dotalem dosc szybko, mimo ze juz powoli czulem sie zmeczony. Dlugi ten caly Mall .... szczegolnie jak upal doskwiera.
Nie jestem pewien ktora byla godzina jak juz dotarlem, na oko, okolo 19:30. Idac w strone Lincoln Memorial, slonce zdecydowanie chylilo sie juz ku zachowowi. Mam nadzieje ze choc czesc uroku tej chwili udalo mi sie zarejestrowac za pomoca zer i jedynek w pamieci aparatu ...
W budynku bylo jak w swiatyni, kilka podnioslych cytatow [prawie wszystko o wojnach .... i kilka zdan o pokoju i nadziei :/ ]
Co ciekawe, kilka wersow byl 'skutych' i wyrytuch na nowo! Ciekawe co i czemu zmienili. Na niektorych foto widac nawet miejsca gdzie skuto tekst by zrobic miejsce na nowy.... strange.
Ogolnie fajny pomnik, duzy jak budda w chinach. Fajny, ale chyba bylem juz za bardzo zmeczony aby zachwycac sie ponad miare ;)
Po wyjsciu spojrzalem sobie jeszcez raz na Reflecting Poll. Juz wiem skad nazwa :) Pieknie odbijal sie w nim monument Waszyngtona, ozdobiony Kapitolem w tle.
Po chwili refleksji udalem sie w strone ...